Są takie potrawy, które od dzieciństwa się uwielbia...
Robiłam gołąbki już na wiele sposobów, z kaszą gryczaną, z różnymi kapustami, z różnymi sosami, zapiekane i gotowane, i na leniwo...Każda z tych wersji jest dobra, smaczna. Ale "klasyczny" smak gołąbków i tak wciąż powraca w naszych obiadach, szczególnie jesienią, gdy jest sezon na kapustę i 4 kg główka kapusty kosztuje jedyne 3 zł. :)))
GOŁĄBKI
1 duża główka kapusty białej, cukrowej (lub włoskiej)
25 dag ryżu
2-3 cebule
2 ząbki czosnku (jeśli ktoś lubi)
80 dag mielonego mięsa
2 łyżki smalcu (lub olej) do smażenia cebuli
3 jajka
1 - 1,5 mały słoiczek koncentratu pomidorowego (lub pomidory świeże lub z puszki)
sól, pieprz, ewentualnie papryka słodka
- z kapusty wyciąć głąb
- zagotować wodę i partiami wrzucać na wrzątek oddzielone liści kapusty, obgotować, ostudzić (jeśli nerwy liści są u nasady zbyt grube dobrze jest je ściąć, żeby było łatwiej zawijać)
- kapustę można obgotować od razu całą, jeśli mieści się w garnku :)
- ryż ugotować na sypko, na półmiękko
- cebulę pokroić w drobną kostkę i usmażyć, na koniec smażenia dodać drobno pokrojony czosnek
- wystudzony ryż, zrumienioną cebulkę, mielone mięso, jajka, sól i pieprz (ewentualnie paprykę) dokładnie wymieszać w dużej misce
- farsz nakładać na liść kapusty i zawijać ciasno w rulonik z podwiniętymi bokami
- na dno garnka układać resztę obgotowanych liści kapusty, na nich układać gołąbki, jeden obok drugiego
- układać najwyżej 3 warstwy im więcej warstw, tym łatwiej się przypalają - lepiej ugotować gołąbki w dwóch garnkach niż przypalić w jednym :)
- zalać 1/4 l wrzącej wody wymieszanej z koncentratem pomidorowym i doprawionej solą pieprzem i odrobiną cukru, nakryć liśćmi
- gotować na bardzo małym ogniu ok. 1.5 godziny
***
- gołąbki można podawać z sosem zaprawionym śmietaną z mąką
- albo okraszone słoniną
- albo sosem grzybowym
- zamiast ryżu można użyć do nadzienia kaszę gryczaną lub kaszę perłową
- a zamiast surowego mięsa mielonego mięso pieczone, duszone lub grzyby
***
Bardzo smacznym pomysłem są gołąbki "leniwe" tzn. zamiast zawijać nadzienie w kapuściane liście, kapustę drobniutko szatkujemy i dokładnie mieszamy z mięsem, ryżem i jajkiem. Następnie formujemy kotleciki, smażymy i dopiero takie klopsiki zalewany wodą z koncentratem (lub bez) i dusimy.
Gdy nie mogłam kiedyś dostać odpowiedniej kapusty, a listki były zbyt małe na gołąbki (a naprawdę miałam ogromna ochote na gołąbki) ułożyłam warstwami podgotowane liście kapusty i farsz - i zapiekłam podlewając wodą z koncentratem pomidorowym. Smakowało jak gołąbki, choć zupełnie tak nie wyglądało. :)))
.
Uwielbiam, a najlepsze te od mamy :D
OdpowiedzUsuńoj tak, moja mama też robi najlepsze... :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam gołąbki, zwłąszcza mojej babci! Twoje też wyglądają na przepyszne!
OdpowiedzUsuńZaraz zostanę zlinczowana, ale jak można jeść gołąbki z ryżem!!! Jest to moja ukochana i popisowa potrawa, robiona wg przepisu mojej Babci i absolutnie bez ryżu! W mojej wersji jest tylko mięsko zawinięte w kapustę, gotowane w odpowiednim sosie. I to są gołąbki!!! ;-P
OdpowiedzUsuńgołąbki z samym mięsem? pierwsze słyszę;) ale to pewnie też zależy od regionu Polski, u mnie te tradycyjne są właśnie z mięsem i ryżem:)
Usuńu mnie też zawsze gołąbki występowały z dodatkiem ryżu bądź kaszy...ale mięsne przy okazji wypróbuję, bo przyznam, że takich "czysto" mięsnych jeszcze nie jadłam :)
Usuńgusta i gusciki
OdpowiedzUsuńja uwielbiam golabki z ryzem i miesem - oczywiscie
mam wrażenie, że każda gospodyni (a szczególnie nasze Babcie) mają swoje "triki" na najlepsze gołąbki na świecie :)))
OdpowiedzUsuńno i niech mi ktoś zdradzi jak one to robią ??? :D