poniedziałek, 11 kwietnia 2011

chleb pszenno - żytni



     Pracownia Wypieków od dawna jest dla mnie niezgłębioną kopalnią dobrych przepisów. Następny zachwycający chleb, następny ulubiony. :)))


***

CHLEB PSZENNO - ŻYTNI


Zaczyn:
360 g mąki żytniej chlebowej (typ 720)
300 g wody
20 g zakwasu żytniego

Ciasto właściwe:
230 g mąki żytniej
300 g mąki pszennej
400 g wody
1 płaska łyżka soli morskiej (jeśli używamy soli zwykłej, należy dać jej mniej)
3 g drożdży suszonych instant (=1 łyżeczka), używam drożdży dr Oetkera lub drożdży Lesafre

Zaczyn:
Wieczorem, przed pójściem spać:
Składniki zaczynu mieszamy w misce. Nie miksujemy, chodzi tylko o to, żeby wszystko się połączyło.
Miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 12-16 godzin.

Następnie:
dodajemy do zaczynu wszystkie pozostałe składniki. Mieszamy dokładnie - może być mikserem, ale nie za długo, tak ok. 5 minut - by składniki się połączyły.
Zostawiamy pod przykryciem na ok. 30-60 minut.
Ciasto przekładamy do formy wysmarowanej olejem słonecznikowym i otrębami żytnimi (dzięki temu moje chleby nigdy nie przywierają. Nie smaruję ani masłem, ani oliwą.)
Zostawiamy do wyrośniecia na 50-60 minut. Ja spryskuję wierzch olejem.
Jeśli jest ciepło, zdarza się, że już po 30 minutach ciasto jest wyrośnięte.
Piekarnik nagrzewamy do 230 st C.
Wyrośnięte ciasto posypujemy, czym kto lubi. Ja posypuję mąką.
Wstawiamy do piekarnika.
Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę do 220 st C. Jesli chleb zbyt szybko się rumieni, przykrwamy go folią aluminiową. Dopiekamy 30-40 minut.
Po upieczeniu wyjmujemy koniecznie z blaszki i dokładnie studzimy.


***

x 3

1080 g mąki żytniej
900 g wody
60 g zakwasu                    (razem zaczynu    680 g  x 3 = 2040 g)

690 g mąki żytniej
900 g mąki pszennej
1200 g wody
3 łyżki soli
18 g drożdży świeżych (9 g drożdży suchych)



***

     Ciasto na chleb bardzo szybko rośnie, więc trzeba zachować czujność. :)

     Taki smak chleba pamiętam z dzieciństwa. Po chleb chodziliśmy do piekarni "pod bramą" i po drodze czasem obgryzaliśmy piętkę, albo wyjadaliśmy miękki środek z połówki chleba...i trzeba było wracać po drugi bochenek :)))

piątek, 8 kwietnia 2011

rogale zwyczajne


     Od jakiegoś czasu wykorzystuję każde rozgrzanie piekarnika na upieczenie kilku bułek lub rogali. Po prostu w czasie pieczenia podrzucam do piekarnika na parę minut blachę - na przykład - z bułeczkami...Gdy w piekarniku piekły się w sobotę żeberka to "przy okazji" upiekłam rogale z Pracowni Wypieków . Jestem zachwycona tym przepisem. Proste w smaku rogaliki pasują do wszystkiego. Naprawdę zwyczajne, powszednie. Pyszne.


 




ROGALE ZWYCZAJNE  (przepis z Pracowni Wypieków)
na 6 dużych rogali



400 g mąki pszennej (dowolnej)
20 g drożdży świeżych (lub 1 łyżeczka suszonych)
2 łyżki oliwy
1 łyżka cukru
1,5 łyżeczki soli
250 ml wody



Mąkę wymieszać z drożdżami i suchymi składnikami, mieszając (najlepiej mikserem) powoli wlewać wodę i oliwę. Zagnieść dosyć luźne ciasto.

Przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na 1 godzinę lub do czasu podwojenia objętości ciasta.

Na oprószonym mąką blacie położyć ciasto, dłońmi lub wałkiem rozpłaszczyć je na okrąg (grubości 1-2 cm).

Ostrym nożem zrobić w okręgu 3 nacięcia tak, by powstało 6 kawałków ciasta.

Każdy kawałek zwijać zaczynając od dłuższego boku.

Blachę do pieczenia wyłożyć papierem. Przełożyć na nią rogale. Odstawić do wyrastania na ok. 30 minut.

W miseczce wymieszać 4 łyżki wody z 1 łyżeczką cukru pudru i posmarować rogale.

Piec 20-30 minut w temperaturze 190 stopni C.

Po upieczeniu zostawiamy do całkowitego wystudzenia.


***

x2
(na dwie blachy)

800 g mąki pszennej
40 g drożdży świeżych
4 łyżki oliwy (oleju lub masła)
2 łyżki cukru
3 łyżeczki soli
500 ml wody






***

     Właściwie nie wiem dlaczego na początku bałam się piec rogale, bułki, chałki...a to przecież taka frajda bawić się w piekarza :)))

    
Related Posts with Thumbnails