.
Ale mi się chciało sernika... :)))
Takie ciasto jest dobre na niedzielne popołudnie, na poniedziałkowe przedpołudnie, na wieczór i na podjadanie w nocy (czego osobiście nie polecam), na podwieczorek ze znajomą i na święta wszelakie. Smaczne, puszyste i delikatne.
Serniki to moje ulubione ciasta od zawsze, a ten jakoś niepokojąco szybko znika... :)
SERNIK WIEDEŃSKI
(przepis ze stronki Ewa-Gotuje)
1 kg twarogu
8 jajek
1/2 kostki masła
2 łyżki mąki pszennej
1 budyń waniliowy
1 1/2 szklanki cukru pudru
10 dag rodzynek
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cukru waniliowego
- masło ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym
- dodajemy po 1 żółtku wciąż ucierając
- do twarogu dodajemy utarte masło i miksujemy
- dodajemy mąkę, proszek do pieczenia i budyń, mieszamy
- rodzynki sparzamy wrzątkiem na sicie, dodajemy
- białka ubijamy na pianę, dodajemy do masy i delikatnie mieszamy łyżką
- ciasto przekładamy do formy wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą
- pieczemy 45 minut w 180 stopniach (ja piekłam około 55 minut)
- po upieczeniu uchylamy piekarnik i wyjmujemy po przestudzeniu
***
W oryginalnym przepisie są podane 2 łyżki budyniu, ja dodałam cały i też wyszło pysznie. Rodzynek za to dałam mniej, bo moje dzieci nie bardzo za nimi przepadają.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
:)