.
Powiem tak. Ta szarlotka w moim wykonaniu po prostu nie wygląda. Jest smaczna, nieziemsko prosta i niestety niefotogeniczna... Cóż więcej? Lubię takie przepisy, które zadziwiają prostotą i pysznym smakiem. :)
Na pewno wrócę nie raz do przepisu pani Ewy Wachowicz.
SZARLOTKA BEZ JAJEK
(przepis Ewy Wachowicz)
2 szklanki kaszy manny
2 szklanki mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1¾ szklanki cukru
Nadzienie:
2½ kg kwaśnych jabłek
3 łyżki cukru
2 łyżeczki cynamonu
150 g masła
- Jabłka umyć i osuszyć. Razem ze skórką zetrzeć na tarce o dość dużych oczkach, lekko odsączyć. Dodać cukier i cynamon, dobrze wymieszać.
- Wszystkie sypkie składniki połączyć z proszkiem do pieczenia, podzielić na trzy części.
- Do formy (25 x 40 cm, wysmarowanej masłem i wysypaną bułką tartą) dać 1/3 sypkich składników, na nie połowę startych jabłek, na jabłka kolejną porcję składników sypkich, następnie pozostałe jabłka.
- Na wierzch wyłożyć trzecią część sypkich składników i wiórki zimnego masła. Piec ok. 55 minut w temp. 180 st. C.
***
Użyłam szarych renet - są kwaskowe i bardzo aromatyczne. I trochę mniej cynamonu niż w przepisie. Wyszło pysznie. :)
.
Zdecydowanie za dużo cukru. Niecała szklanka spokojnie wystarczy, a do jabłek w ogóle nie trzeba, choćby były kwaśne.
OdpowiedzUsuńNo cóż, przyznaję się - uwielbiam słodkie ciasta...ale zgadzam się, niekiedy do szarlotki nie potrzeba zbyt wiele cukru, ja najczęściej używam renet z pobliskiego sadu, które naprawdę są kwaśne i przeważnie jednak dodaję sporo cukru...
UsuńRada dla tych którym spód się nie dopiekł i był w formie proszku: piekłam w tortownicy i po godzinie obkroiłam ciasto tak by odeszło od brzegów po czy przyłożyłam dugi spód od tortownicy na gorze ciasta i przewróciłam je do góry dnem by sprawdzić czy jest ok. Niestety nie było więc nałożyłam na nie masło i jeszcze na 20 minut wsadziłam do pieca i po tym czasie wyszło znakomite. I miało i spod i górę chrupiące. Przepyszne. A w ramach modyfikacji dodałam do sypkich składników szklankę mleka w proszku. Tak juz mam że zawsze przerabiam przepisy na swój sposob. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę. :)
UsuńTeż tak mam, że przerabiam przepisy po swojemu, jednak kiedy gotuję/piekę coś pierwszy raz zawsze ściśle, wręcz pedantycznie, trzymam się przepisu, żeby poznać smak, który ktoś proponuje. Szanuję pracę włożoną w przepis, który ktoś wymyślił i dopracował. Cóż, a potem ...go zmieniam. ;) Niekiedy. :)))
Pozdrawiam. :)