sobota, 18 czerwca 2011

chipsy domowe

          Nie jem chipsów ze sklepu...nie dlatego, że są tuczące lub niesmaczne, ale...głównie dlatego, że są niezdrowe, mają mnóstwo konserwantów i glutaminianu sodu i są podejrzewane o właściwości rakotwórcze itd...
Nie kupuję chipsów, ale w sumie czasem nachodzi mnie niepohamowana ochota na to paskudztwo. ;)
     Dzieciaki też za nimi przepadają. :)




CHIPSY DOMOWE

ziemniaki (kilka - w zależności od wielkości czipsowego głodu)
olej
sól
przyprawy (wedle uznania i upodobania, np. zioła prowansalskie, koperek, papryka, oregano, pieprz...)


- Ziemniaki dokładnie umyć, obrać i pokroić na bardzo cienkie plasterki. Można zetrzeć ziemniaki na tarce - tej do ogórków lub do szatkowania kapusty, najsmaczniejsze są według mnie takie cieniutkie jak papier.

- Wkładam ziemniaczki partiami na bardzo gorący olej i smażę na patelni do zrumienienia (z obu stron). Staram się, aby wszystkie plasterki na patelni były przykryte olejem.

- Po usmażeniu, wyjmuję chipsy łyżką cedzakową na paierowe ręczniki, żeby osączyć nadmiar tłuszczu. Gorące posypuję solą i ewentualnie ulubionymi przyprawami.

***

     Może nie smakują tak jak sklepowe, niezaprzeczalnie brak im posmaku konserwantów i glutaminianu...ale cała rodzina rozprawia się z nimi raz-dwa. :)))
     Aha, i nigdy nie używam tego samego oleju dwa razy, nie przechowuję resztek w lodówce, to bardzo pozorna oszczędność. Wielokrotnie podgrzewany i schładzany olej, a później powtórnie rozgrzewany jest rakowtórczy.

2 komentarze:

  1. fajne że też sama na to nie wpadłam :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. pamiętam smak domowych czipsów z dzieciństwa, były pyszne!

    OdpowiedzUsuń

:)

Related Posts with Thumbnails