niedziela, 30 października 2011

naleśniki z płatkami owsianymi

     Mężczyźni mają talent do gotowania, nawet Ci nastoletni. :) Mój Syn i jego kolega postanowili zrobić nam w sobotę niespodziankę i przygotować coś do jedzenia...całkiem sami! Przyznam, że miałam niejakie obawy :)))
     Na szczęście kuchnia ocalała, nie było pożaru, ani strat materialnych, wręcz przeciwnie, chłopaki uwijali się całkiem sprawnie i usmażyli całą stertę przepysznych naleśników. 




NALEŚNIKI Z PŁATKAMI OWSIANYMI
przepis od Babci kolegi mojego syna ;)

3 szkl. mąki pszennej 650
½ szkl. mąki żytniej pełnoziarnistej
½ szkl. płatków owsianych
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
300 ml wody (około)
300 ml mleka (około)
6 jaj (można dać 4-8)
tłuszcz do smażenia np. Planta, smalec, olej, słonina...


- mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia
- dodać jajka, wodę i mleko oraz płatki owsiane, posolić
- wszystko mieszać mikserem
- ciasto powinno mieć konsystencję "trochę gęstszą od mleka"
- gotowe ciasto odstawić na ½ godziny do lodówki
- smażyć cieniutkie naleśniki na niewielkiej ilości tłuszczu
- można podawać je na słodko lub z dowolnym nadzieniem np. mięsnym lub warzywnym

***
     Bez dwóch zdań, naleśniki były naprawdę pyszne. A dzięki płatkom owsianym i mące pełnoziarnistej miały trochę inny smak niż zwykłe, proste naleśniki i były bardziej sycące.
     Muszę chyba namówić chłopaków na wprowadzenie cosobotniej tradycji wspólnego gotowania. :)))

sobota, 22 października 2011

bułki śniadaniowe - zwykłe

     Lubię ten rodzaj pieczywa. Prosty smak do którego wystarczy trochę masła i śniadanie gotowe. Najlepsze  są oczywiście świeżutkie, lekko ciepłe. :) Robiłam je już kilka razy i wciąż robię, bo się nie nudzą, ale trzeba uważać, bo mają tendencję do puszenia się i szybkiego wyrastania.
     *Od razu się przyznam, że nie pamiętam skąd mam ten przepis, wpisałam go sobie do zeszytu i nie pamiętam z jakiej stronki go wzięłam. Jak znajdę źródło to dopiszę. :)




BUŁKI ŚNIADANIOWE - zwykłe


10 dag drożdży
5 szklanek mąki pszennej (u mnie 4 szkl. maki pszennej 650 i 1 szkl. mąki pszennej pełnoziarnistej)
3 łyżki oliwy (bądź oleju)
1-2 łyżki cukru
2 łyżeczki soli
1 białko
1 i 1/2 szklanki ciepłej wody


- drożdże nastawiam do wyrośnięcia (z łyżeczką cukru, 2 łyżkami mąki i szklanką wody)
- po wyrośnięciu drożdży łączę je z mąką i resztą składników
- białko oddzielam od żółtka i dodaję do ciasta, natomiast żółtko zostawiam do smarowania bułek
- wyrabiam ciasto, odstawiam na co najmniej 10-15 minut i formujemy bułki, które znowu odstawiam do wyrośnięcia
- tuż przed włożeniem do pieca smaruję bułki żółtkiem rozbełtanym z odrobiną wody
- piekę około 15-20 minut w 230°C


***
żółtko z wodą - to genialne smarowidło - i przykleja do bułek mak, sezam, otręby itp. naprawdę się trzymają po upieczeniu :)



wtorek, 18 października 2011

sernik na zimno na krakersach

     Ostatnio piekarnik i ja jesteśmy na wojennej ścieżce jeśli chodzi o pieczenie ciast...po prostu mi nie wychodzą i nie bardzo wiem dlaczego...Ale łasować coś trzeba ;) więc próbuję kolejne przepisy na ciasta bez pieczenia. 
     Jak tylko zobaczyłam ten sernik na stronie Kotlet.tv, wiedziałam, że muszę go zrobić, bo już czytanie przepisu powodowało, że burczało mi w brzuchu jak Puchatkowi...
     Nie będę się długo rozpisywać, sernik jest po prostu pyszny i bardzo łatwy do zrobienia - i ma tylko jedną wadę - trzeba się nim dzielić z Rodzinką :)))






SERNIK NA ZIMNO NA KRAKERSACH
(przepis z kotlet.tv )

paczka krakersów
1 kg sera miękkiego
2/3 szklanki cukru pudru
3-5 łyżek kakao
200 g masła (kostka)
1 łyżka cukru z wanilią lub aromat
garść rodzynek
wiórki kokosowe i orzechy do dekoracji

- masło ucieram z cukrem pudrem i cukrem waniliowym na puszystą masę
- dodaję ser, rodzynki (o ile lubicie) i miksuję na gładko
- na dno tortownicy wykładam krakersy, na to kładę połowę masy
- do drugiej połowy dodaję kakao i miksuję
- kładę krakersy i warstwę kakaową
- z wierzchu posypuję wiórkami kokosowymi i posiekanymi orzechami
- wstawiam na całą noc do lodówki



***
     Ciasto robiłam późnym wieczorem i nie miałam w domu wiórków kokosowych, za to dałam sporo orzechów i trochę więcej cukru. Następnym razem dodam wiórki i rodzynki, bo lubię ich smak i myślę, że bardzo by tu pasowały.
     Powiem szczerze, że po dwóch dniach sernik najbardziej mi smakował, ale został tak malutki kawałeczek, że już planuję w następny weekend zrobić go znowu :)))

niedziela, 16 października 2011

chleb prosty na zakwasie



16 październik 2011r. - World Bread Day :)

     Wczoraj piekłam chleb i myślałam o tym jak to dobrze, że jakiś czas temu spróbowałam zabawy w domową piekarnię...i jak szybko polubiliśmy smak i zapach domowego chleba...i nawet jeśli czasem mi coś nie wychodzi - w chlebie robi się zakalec albo za bardzo się kruszy przy krojeniu - to i tak moja rodzinka woli te moje wypieki od sklepowych, co mnie niezmiernie cieszy :)))




PROSTY CHLEB NA ZAKWASIE
(przepis do którego wciąż wracam)

1 szkl. zakwasu
1 kg mąki pszennej (mieszam 650 z pełnoziarnistą)
1 łyżka soli
1 łyżeczka cukru
ok. 1½ szkl. letniej wody
kuleczka drożdży (opcjonalnie)
mak lub sezam


- składniki wsypuję do dużej miski i dokładnie wyrabiam ze stopniowo dodawaną wodą przez ok. 5-10 minut
- dobrze wyrobione ciasto odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, aż ciasto podwoi swoją objętość
- następnie wykładam na stolnicę, dobrze wyrabiam formując bochenek i pozostawiam do wyrośnięcia
- przed wsadzeniem do piekarnika nagrzanego do 250 stopni, smaruję bochenek wodą (woda z mąka lub rozbełtanym żółtkiem) i posypuję makiem lub sezamem
- piekę ok. 1 godz. (przez pierwsze 10 minut z miseczką wody)
- po upieczeniu studzę ok. 12 godzin na kratce


***
     jest to przepis, który robię na wyczucie i "na oko", ale za każdym razem wychodzi piękny bochenek :) to chyba jak do tej pory najprostszy przepis na chleb jaki próbowałam :)))

piątek, 14 października 2011

barszcz prosty (buraczynka)

    "Buraczynka", bo tak moje dzieci mówią na taki barszcz, to w zasadzie prawie jak rosół z buraczkami ;) Delikatny w smaku i prosty do zrobienia. Oczywiście nie jest to barszcz na zakwasie, z grzybkiem i z charakterkiem, ale... taki "lajtowy" barszczyk też lubię, a dzieci się go od czasu do czasu domagają. :)




BARSZCZYNKA

ok. 30 dag żeberek na wywar
pęczek włoszczyzny
1 mała cebula
1-2 ząbki czosnku
8 buraczków
sól
pieprz
cukier
2 łyżki octu
2-3 liście laurowe, 5-6 kulek ziela angielskiego


- żeberka na wywar dokładnie umyć, zalać zimną wodą w sporym garnku, dodać sól, liście laurowe, ziele angielskie i gotować na małym ogniu ok. 1-1,5 godziny – wyjąć kości, a do wywaru dodać pociętą w kostkę lub plasterki włoszczyznę (pietruszka, marchew, seler, por) i cebulę, chwilę pogotować na małym ogniu
- buraki obrać, pokroić w plastry, dodać do zupy wraz z dwiema łyżkami octu (zupa będzie miała ładny kolor)
- pod koniec gotowania dodać ząbek czosnku, doprawić solą, pieprzem i cukrem, chwilę pogotować

***
* zamiast octu można zakwasić barszcz sokiem z cytryny
* na talerzu można dodać łyżkę śmietany
* pysznie smakuje z gotowanym jajkiem
* u mnie w domu do barszczu zawsze były podawane na oddzielnym talerzu gotowane w mundurkach ziemniaki z koperkiem i każdy mógł brać do zupy tyle ziemniaków ile lubi :)

poniedziałek, 10 października 2011

warzywa do obiadu I

     Jest sezon jesienny...kalafiorowy, brukselkowy, kapuściany, marchwiowy...sezon na warzywa w pełni :)
     Zatem do obiadu nie żałuję dodatków, szczególnie lubimy takie z wody, okraszone bułką tartą lub polane roztopionym masłem...



KALAFIOR

- kalafior dokładnie umyć, podzielić na różyczki, ugotować w lekko osolonej wodzie na lekko chrupiąco (rozgotowany nie smakuje już tak dobrze)
- odcedzić, polać roztopionym masłem lub zasmażaną bułką tartą




BRUKSELKA

- brukselkę oczyścić z brzydkich listków, dokładnie umyć, ugotować w lekko osolonej wodzie do miękkości (zalać, wrzącą wodą, przykryć, gdy się zagotuje, odkryć, gotować bez przykrycia 10-20 minut)
- jeśli ktoś nie lubi smaku goryczki, łagodzi ją:
*dodanie łyżeczki cukru do gotowania lub
*nacięcie na krzyż grubego ogonka każdej kapustki lub
*ugotowanie w mleku lub na wodzie z dodatkiem mleka lub
*włożenie na noc brukselki do zamrażalnika
- odcedzić, polać roztopionym masłem lub smażoną bułką tartą




FASOLKA SZPARAGOWA

- fasolkę poobcinać z końcówek, dokładnie umyć, ugotować w lekko osolonej wodzie na lekko chrupiąco (od momentu zagotowania ok. 15-20 minut lub dłużej, w zależności od gatunku fasoli)
- odcedzić, polać roztopionym masłem lub smażoną bułką tartą




***
     Gotuję też z wody inne warzywa - marchew (najsmaczniejsza jest wprawdzie młoda, ale taka jesienna też jest dobra), pory, brokuły, kapustę białą lub włoską (do gotowania kroję kapustę na ćwiartki).


***
     Bułka tarta do polania jest u nas najczęstszym "okraszeniem" takich warzyw z wody. :)
- na patelni rozgrzewam olej (lub masło) wsypuję bułkę tartą i zasmażam, na końcu lekko solę
- na suchej patelni podrumieniam bułkę tartą, następnie dodaję tłuszcz i solę
- do garnka wsypuję ugotowane warzywa, dodaję olej (lub masło), podgrzewam, następnie dodaję bułkę tartą, mieszam i gotowe (bułka nie jest wtedy zrumieniona i jest bardziej miękka i wilgotna, bardzo delikatna)

czwartek, 6 października 2011

gołąbki

     Są takie potrawy, które od dzieciństwa się uwielbia...
Robiłam gołąbki już na wiele sposobów, z kaszą gryczaną, z różnymi kapustami, z różnymi sosami, zapiekane i gotowane, i na leniwo...Każda z tych wersji jest dobra, smaczna. Ale "klasyczny" smak gołąbków i tak wciąż powraca w naszych obiadach, szczególnie jesienią, gdy jest sezon na kapustę i 4 kg główka kapusty kosztuje jedyne 3 zł. :)))




GOŁĄBKI

1 duża główka kapusty białej, cukrowej (lub włoskiej)
25 dag ryżu
2-3 cebule
2 ząbki czosnku (jeśli ktoś lubi)
80 dag mielonego mięsa
2 łyżki smalcu (lub olej) do smażenia cebuli
3 jajka
1 - 1,5 mały słoiczek koncentratu pomidorowego (lub pomidory świeże lub z puszki)
sól, pieprz, ewentualnie papryka słodka


- z kapusty wyciąć głąb
- zagotować wodę i partiami wrzucać na wrzątek oddzielone liści kapusty, obgotować, ostudzić (jeśli nerwy liści są u nasady zbyt grube dobrze jest je ściąć, żeby było łatwiej zawijać)
- kapustę można obgotować od razu całą, jeśli mieści się w garnku :)
- ryż ugotować na sypko, na półmiękko
- cebulę pokroić w drobną kostkę i usmażyć, na koniec smażenia dodać drobno pokrojony czosnek
- wystudzony ryż, zrumienioną cebulkę, mielone mięso, jajka, sól i pieprz (ewentualnie paprykę) dokładnie wymieszać w dużej misce
- farsz nakładać na liść kapusty i zawijać ciasno w rulonik z podwiniętymi bokami
- na dno garnka układać resztę obgotowanych liści kapusty, na nich układać gołąbki, jeden obok drugiego
- układać najwyżej 3 warstwy im więcej warstw, tym łatwiej się przypalają - lepiej ugotować gołąbki w dwóch garnkach niż przypalić w jednym :)
- zalać 1/4 l wrzącej  wody wymieszanej z koncentratem pomidorowym i doprawionej solą pieprzem i odrobiną cukru, nakryć liśćmi
- gotować na bardzo małym ogniu ok. 1.5 godziny




***
- gołąbki można podawać z sosem zaprawionym śmietaną z mąką
- albo okraszone słoniną
- albo sosem grzybowym
- zamiast ryżu można użyć do nadzienia kaszę gryczaną lub kaszę perłową
- a zamiast surowego mięsa mielonego mięso pieczone, duszone lub grzyby



***
     Bardzo smacznym pomysłem są gołąbki "leniwe" tzn. zamiast zawijać nadzienie w kapuściane liście, kapustę drobniutko szatkujemy i dokładnie mieszamy z mięsem, ryżem i jajkiem. Następnie formujemy kotleciki, smażymy i dopiero takie klopsiki zalewany wodą z koncentratem (lub bez) i dusimy.
     Gdy nie mogłam kiedyś dostać odpowiedniej kapusty, a listki były zbyt małe na gołąbki (a naprawdę miałam ogromna ochote na gołąbki) ułożyłam warstwami podgotowane liście kapusty i farsz - i zapiekłam podlewając wodą z koncentratem pomidorowym. Smakowało jak gołąbki, choć zupełnie tak nie wyglądało. :)))


.

środa, 5 października 2011

rafaello na krakersach

      Przepis dostałam od znajomej, która doskonale wie, jak bardzo lubię łatwe i smaczne ciasta. Rafaello zrobiłam na Dzień Chłopaka dla moich panów. Powiem szczerze, że nie spodziewałam się, że tak bardzo przypadnie im do gustu. :)





RAFAELLO NA KRAKERSACH


0,5 litra mleka
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
2 płaskie łyżki mąki pszennej
(zamiast mąk można użyć zwykły budyń śmietankowy)
1 mały cukier waniliowy
1 szkl. cukru
1-1,5 paczki krakersów (ja zrobiłam z jednej paczki)
1 kostka margaryny (lub masła)
250 g wiórków kokosowych

- mąkę rozmieszać z 0.5 szkl. mleka, wlać do gotującego się mleka z cukrami i ugotować budyń (można po prostu ugotować zwykły budyń śmietankowy lub waniliowy), wystudzić
- utrzeć z margaryną i 200 g wiórek kokosowych
- wyłożyć blachę papierem do pieczenia
- układać warstwami: połowę krakersów i połowę masy, znów krakersy i reszta masy
- posypać resztą wiórek, wklepać łyżką, zostawić na noc
- najlepiej smakuje na drugi dzień



***
     U mnie z rozpędu wyszły trzy warstwy krakersów zamiast dwóch i nie zostawiłam wiórek do posypania na wierzch ciasta, ale nie zmieniło to zbytnio jego smaku :)
     Następnym razem spróbuję zrobić jedną warstwę krakersów i jedną zwykłych ciastek, bo wydawało mi się ciutkę zbyt słone...chociaż tylko mi to przeszkadzało...chłopaki wcinali ciacho na wyścigi. :)


.

poniedziałek, 3 października 2011

gofry

     Dla każdego łasucha to oczywiste, że od czasu do czasu musi zjeść gofra :) I to nie jednego :)))
     Nic dodać nic ująć...


GOFRY

3 jaja
0,5 kg mąki
0,5 l mleka (plus ewentualnie woda)
3-4 łyżki cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
tłuszcz do pieczenia (smalec, słonina lub olej)
szczypta soli


- zmiksować żółtka z cukrami i szczyptą soli na gładką masę
- stopniowo dodać mąkę z proszkiem do pieczenia i mleko, całość miksować (ciasto powinno być gęstsze niż na naleśniki)
- na koniec ubić pianę z białek i dodać do ciasta, zamieszać tylko delikatnie łyżką (nie miksować) - podobno to jest tajemnica ich chrupkości :)
- rozgrzaną gofrownicę smarować tłuszczem (smalcem, słoniną lub olejem)
- piec na rumiano
- po wyjęciu z gofrownicy najlepiej położyć gofry na kratce (ja układam na kratce wyjętej z piekarnika) wtedy nie tracą na chrupkości

***
u nas najlepiej "schodzą" gofry posypane tylko cukrem pudrem :), ale pyszne są z wieloma różnymi dodatkami:
- z dżemem
- z bitą śmietaną
- z nutellą
- z sezonowymi owocami np. truskawkami, śmietaną i cukrem
itd. czyli co kto lubi :)



***
     Mam nadzieję, że taka bomba kaloryczna nikogo nie zgorszy: gofry z powidłami śliwkowymi mojej Mamy i bitą śmietaną :D

.
Related Posts with Thumbnails