Od jakiegoś czasu robimy buraczany zakwas do picia. Dla "zdrowotności".
Zakwas ma piękny, buraczkowy kolor i w kieliszku wygląda bardzo elegancko. Ja lubię trochę go rozcieńczyć wodą, ale można pić go bez dodatku wody, jest naprawdę smaczny. I zdrowy. (O właściwościach zakwasu można poczytać w internecie.)
Oczywiście znakomity do barszczu i to nie tylko wigilijnego.
Odkąd mój mąż zaczął nastawiać buraczki na zakwas, staramy się zawsze mieć butelkę tego specjału w lodówce, a gdy tylko się kończy, nastawiamy nowy słój.
ZAKWAS Z BURAKÓW
2 - 3 kg czerwonych buraków
sól
przestudzona przegotowana woda
(można dodać przyprawy jak do kiszenia ogórków - ziele angielskie, liście laurowe, kminek, gorczyca, koper, czosnek, pieprz czarny ziarnisty...wg uznania)
- buraki dokładnie umyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę lub plasterki (ostatnio szorujemy buraki dokładnie drucianą myjką lub szczotką i nie obieramy)
- wrzucamy do dużego słoja
- dodajemy przyprawy wg uznania (lub w ogóle można ich nie dorzucać), np.:
* 5-7 liści laurowych i 10 kulek ziela angielskiego
* 4-10 ząbków czosnku, łyżka kopru włoskiego
* 1 łyżka kminku, 5 liści laurowych, 10 kulek ziela angielskiego...
- buraki zalewamy roztworem soli i wody - 1 łyżka soli na 1 litr przegotowanej wody - tak by przykryć warzywa
- słój zakrywamy ściereczką lub podziurawioną folią i odstawiamy w ciepłe miejsce - u nas blat kuchenny
- po 4 do 7 dniach zakwas będzie gotowy (można go mieszać codziennie, ale nie jest to konieczne, wystarczy co 2 dni)
- przecedzamy (przez gazę, szmatkę, filtry do kawy), wlewamy do butelek i wstawiamy do lodówki
- pijemy na zdrowie lub gotujemy pyszny barszcz :)
***
Na burakach zbiera się "kożuszek", zdania na jego temat są podzielone, jedni go zbierają gdy tylko się pojawia, inni go ignorują. My jak nam się przypomni, to zbieramy. :)
Można dodać do buraków kromkę chleba razowego lub szklankę kwasu z kiszonych ogórków, ale i bez tych dodatków buraki pięknie się kiszą. :)
Do kiszenia buraków można dodać 4-5 jabłek bez gniazd nasiennych.
***
Burzliwa fermentacja, wygląda...burzliwie ;)
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
:)