Wyrosłam tylko częściowo z niechęci do krupniku, dalej za nim nie przepadam, ale gotuję go swojej rodzinie. Na szczęście moje dzieci lubią i kasze, i krupnik też. :)
KRUPNIK
(wg przepisu z Kuchni Polskiej, wyd. z 1997r.)
1,5 l wody
1 pęczek włoszczyzny
25 dag kości ze schabu z przyrośnięty mięsem (lub szyjka i skrzydełka kurczaka)
10 dag kaszy perłowej
1-2 suszone grzybki
0,25 kg ziemniaków (3-4 szt.)
2 łyżki masła
natka pietruszki
sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie (lubczyk opcjonalnie)
- grzyby dokładnie umyć i namoczyć (przez noc)
- ugotować wywar z mięsa, grzybów i włoszczyzny z solą, pieprzem, liściem laurowym i kilkoma kulkami ziela angielskiego (wywar można przecedzić, a ugotowane warzywa i mięso pokroić i dodać pod koniec gotowania z powrotem do zupy - ja jednak nie cedzę wywaru)
- kaszę wypłukać, ziemniaki obrać i pokroić w kostkę, dodać do wywaru i gotować przez około 20 minut, do miękkości
- na koniec dodać natkę i masło
***
Przy przepisie w książce kucharskiej jest narysowany "1 grosik", co oznacza, że jest to tanie danie. Powinien być też dopisek, że zdrowe, pożywne i proste w wykonaniu, no i dobre na jesienne chłody. :)
.
ja chyba też nie byłam wielką jego entuzjastką jako dziecko,ale teraz lubie:-)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiałam od zawsze!
OdpowiedzUsuńJako dziecko, kiedy Mama się pytała jaką zupę z siostrą chcemy, to siostra przeważnie wołała, że 'pomidorówkę z ryżem', a ja 'krupnik!' - i toczyła się 'bitwa', haha, którą zazwyczaj przegrywałam... bo byłam starsza xD
Ale i tak co sobotę było: 'Mamaaaa, zrób krupniczek!' :D
I dziś zazwyczaj u nas na stole w soboty ;))
Ja bardzo lubię taką zupę :D
OdpowiedzUsuń